Jesień to najpiękniejsza pora roku - bynajmniej dla mnie. Oczywiście kiedy nie pada deszcz, kiedy autobus się nie spóźnia i kiedy pani w sklepie ma wydać grosik. Jednakże, by pokonać jesienna chandrę - robimy deco, dlaczego? Jesteśmy zwariowanymi decoupażystkami z głowami pełnymi pomysłów, a może po prostu nie ma nic ciekawego w kablowce. Jesienny zegar. Wybrałam najprostszą technikę decoupage - farba, serwetka, papier ryżowy, klej, lakier i dużo cierpliwości. Pojawił się w tej pracy jednak pewien problem - montaż systemu zegara -deco było tak grube, że zdecydowałam się na lekką szlifierkę na samym środku zegara. Nie wiem jak odpowiednio montować takie coś, ale oczywiście jestem uparta więc znajdę :D. Zegar na tle świeczników. Świeczniki nie są jeszcze gotowe - wymagają pewnych kosmetycznych już zmian, ale jestem dumna - wyszło naprawdę profesjonalnie. Problemem przy świcznikach wbrew pozorom był ich kształt. Pomalujesz jedną stronę - czekasz, pom
Blog oparty na prostocie, bowiem nie mam już miejsca w szafie. Blog sztuk wszelakich w tym decoupage, beading, soutache czy mixmedia. Jestem niecierpliwa i niekonsekwentna, to wspaniałe cechy, dla kogoś kto ma mnóstwo pomysłów jednak straszne wady dla osoby, która nie potrafi skończyć, wykończyć swego dzieła. Blog tylko dla mnie, dla wolnej chwili, dla łechtania ego, dla oglądania moich możliwości i ich braków.